Nowe życie trupa. Garncarska vs. Narutowicza
21 lipca otwarto do użytku wyremontowaną ulicę Garncarską w Piotrkowie Trybunalskim.
O tym fakcie poinformowała magistracka witryna „piotrkow.pl”. W zamieszczonej notatce urzędniczka Majczyna i urzędnik Karzewnik pochwalili samych siebie, co zarejestrował mikrofon przedstawiciela nomenklaturowego radia Strefa FM.

Zamiast komentarza do kolejnej, miejskiej „inwestycji” proponujemy przyjrzeć się dwóm obrazkom: po lewej stronie widać ulicę Garncarską wzdłuż której stoją liszajowate rudery, a ruch tutaj jest symboliczny, gdyż ten odcinek nie jest i nie będzie naturalnym szlakiem komunikacyjnym; zdjęcie nr 2 przedstawia zachodnią cześć ulicy Narutowicza, która jest w opłakanym stanie, powstały tu i powstają budynki mieszkalne i usługowe, a na jej końcu znajduje się bardzo dobrze prosperująca szkoła nauki języków obcych, a to oznacza, że ruch kołowy jest tutaj znaczny.
Rok temu w tekście „Narutowicza” wskazaliśmy na zły stan nawierzchni tej ulicy. Urzędnicy zdecydowali się jednak nie na przebudowę, a jedynie na załatanie większych ubytków w jezdni.
Kilkakrotnie powtarzaliśmy i powtarzać będziemy do samego końca (ekipy Chojniaka): potencjalny przedsiębiorca, który chce inwestować w Piotrkowie w pierwszej kolejności patrzy na infrastrukturę i wysokość opłat i podatków, a kompletnie nie interesuje go ani żaden Rynek Trybunalski, ani szlak filmowy czy wielokulturowy.
Dopóki urzędnicy nie pojmą tej prostej zasady dopóty jako jedynego poważnego inwestora wskazywać będą firmę Haerling.
→ (mb)
25.07.2017
• foto: Mariusz Baryła / GazetaTRYBUNALSKA.pl
Za to będzie biblioteka/mediateka. Niewielu z niej nie będzie korzystać, jak z obecnej biblioteki. Ciekawe byłoby zadać pytanie, ile co roku osób korzysta z jej zbiorów i jaka jest skala czytelnictwa w pozostałych bibliotekach oraz ile z tych osób, to są ci sami powtarzający się ludzie. A tak w ogóle ile wydano, co roku niepotrzebnie pieniędzy na imprezy typu i w rodzaju PERFORMERS. Można było na nich zaoszczędzić i mieć fundusze na mediatekę? I jeszcze czekam jak na imprezie PERFORMERS zaczną „artyści” (bo to są szydercy, kpiarze i wyrwijgrosze, a nie artyści, dlatego cudzysłowy), w większości duchowi i ideowi spadkobiercy i kontynuatorzy lewicowych, wręcz lewackich politycznych dziadów i ojców, srać na ikony albo krzyże. Co wówczas zrobią Panowie Prezydent miasta i Przewodniczący Rady miasta, ponoć bardzo wierzący katolicy z tym całym festiwalem PERFORMERS, organizowanym przez Ośrodek Działań Artystycznych i jego szefem? Co wówczas? Czy będzie skierowane zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, czy będzie odwołanie dyrektora ODA, czy księża będą uczestniczyć w ich otwieraniu i „wydarzeniach”. A prędzej czy później musi dojść do tego rodzaju profanacji, barbarzyństwa i wulgaryzmu, jak pokazują to wyskoki w rodzaju „spektaklu” „Klątwa”, ba jest to wpisane w idee lewicy i PERFORMERSU, aby szokować i obrażać. Po za tym tego rodzaju „artyści”, co pokazują przykłady z zagranicy, a szczególnie z zachodu, nie mają umiaru i granic szacunku dla innych osób i ich uczuć oraz poglądów, więc któregoś pięknego dnia będzie skandal w P.Tr. Co wówczas zrobią katoliccy, panie i panowie rajcy i urzędnicy P-wa Tryb., z prezydentem i przewodniczącym na czele? Bo o lewicowego koalicjanta i jego ludzi, szczególnie urzędników z tej opcji politycznej, jestem spokojny – będą się chyba cieszyć i będą dumni, że przyłożyli kościołowi, czarnym (to chyba w ich mowie chodzi o księży?) i ogłupiałym wierzącym. Pinindze (szyderstwo) na tego rodzaju bzdety są, a na potrzebne sprawy NIE MA i trzeba zadłużać miejski budżet. Piszę więc o dwóch sprawach moralnej i finansowej, a tak bardzo ze sobą się zazębiające, a tak przez miejskich decydentów ignorowane. Czy się to zmieni? Jeżeli już, obserwując Polaków w ogóle, a Piotrkowian w szczególe, to zamieni się na gorsze, na jakiś Obywateli PL albo Nowoczesną czy inne lewactwo.
Ale za to będziemy mieli Mediatekę za 35 mln zł. na Placu Pofranciszkańskim. Proponuję postawienie na środku przed wejściem do Mediateki, odlanego z brązu pomnika Krzysztofa Chojniaka.
Ja jeszcze dodałbym p. Majczynę
To by był dobry pomysł, bo mogłyby się na niego psy odlewać. Chociaż by się do czegoś przydał…
nie wiem czy się śmiać czy płakać.. jeszcze to dumne a jakże stwierdzenie o planach powstania pożal się Boże „BULWARÓW nad Strawą”